NEXT STORY
Early memories of Russia
RELATED STORIES
NEXT STORY
Early memories of Russia
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
81. Choosing to stay in Poland | 7 | 03:18 | |
82. Sacrificing my academic career | 7 | 03:41 | |
83. On being Jewish in Poland | 12 | 03:08 | |
84. My father, the great survivor | 9 | 03:37 | |
85. Early memories of Russia | 9 | 02:03 | |
86. The trauma of moving to Poland | 7 | 03:51 | |
87. Challenge of attending Jewish school | 6 | 01:47 | |
88. Schooldays and school friends | 6 | 03:36 | |
89. Learning to not give in | 6 | 02:08 | |
90. Life among the ruins | 7 | 03:42 |
Dzieciństwo... Sceny, które pamiętam – one były z Rosji. To znaczy urodziłem się w Białymstoku pod sam koniec ‘40 roku, a więc w czasie, gdy Białystok należał do strefy okupowanej przez Związek Radziecki. I później wraz z matką pojechałem – nie znam szczegółów – jakimiś transportami kolejowymi w głąb Związku Sowieckiego. Gdzieś mgliście pamiętam nazwy takie jak Czkałowsk. Pamiętam jakieś oderwane sceny ze żłobka w Rosji – jakiś piec kaflowy, jakieś dzieci, natomiast później pamiętam jeszcze sceny, już jak wracaliśmy z głębi Rosji, w Mińsku zatrzymaliśmy się i pamiętam, po pierwsze – to już było po wojnie od razu – spotkanie z ojcem. On przyjechał, on był partyzantem na Białorusi. Opublikował zresztą książkę – jedna z książek biograficznych, które opublikował, poświęcona była właśnie temu rozdziałowi jego pobytu w getcie i później w partyzantce. I pamiętam, że on przyjechał na białym koniu – ta symbolika, prawda, jak Polska patriotyczna, romantyczna symbolika. Nie wiem co miał biały koń do tego, w każdym razie tak zapamiętałem. To wiem, zresztą rodzina potwierdzała, nie wiem skąd to było. On zresztą później szybko dość wyjechał do Polski, dostał, że tak powiem, wezwanie ze strony partii PPR-u, co mu uratowało życie, dlatego że ludzie z jego środowiska zginęli tam w czystce sowieckiej. On był związany po wyjściu z lasu z żydowskim komitetem antyfaszystowskim i wtedy tam znane postaci kultury – Mikhoels, Feffer – ludzie ci zostali zamordowani, jeden z nielicznych, który przeżył, to był Ilja Erenburg, który był w tym komitecie. No, ojciec przeżył dlatego właściwie, że no, wyjechał do Polski wcześniej niż my. To zresztą paradoksalne – ojciec komunista przeżył dwukrotnie prawie pewną śmierć z rąk kraju, który uwielbiał, dzięki Polsce. Raz to było przed wojną, kiedy likwidowano KPP, tak jak wielu innych wybitnych działaczy KPP-owskich on dostał wezwanie do Moskwy. Na jego szczęście on był w polskim więzieniu. I to uratowało mu życie. Drugi raz to już Polska komunistyczna, jeszcze nie kompletnie skomunizowana – to było przed ‘48 rokiem. Ale wzywając go, że tak powiem, do pracy partyjnej, uratowała mu życie. Taki jeden z licznych paradoksów tej historii.
Childhood… the scenes I recall – they were from Russia. I mean, I was born in Białystok towards the very end of 1940 so that was when Białystok belonged to the zone occupied by the Soviet Union. Later, together with my mother, we travelled – I don’t know the details – is some kind of transports by rail into the depths of the Soviet Union. I vaguely remember names like Czkałowsk. I can recall moments from when I was at nursery in Russia – there was a tiled heater, various children, but later… later, I remember scenes from when we were coming back from those depths of Russia, I remember we stopped in Minsk, first – this was just after the war had ended – meeting my father. He came… he’d been a partisan in Belorussia. He published a book – one of several biographies that he published – it dealt with those years he spent in the ghetto and then later as a partisan fighter. And I remember him arriving on a white horse, that symbol, like patriotic Poland, that romantic symbolism. I’ve no idea what the white horse had to do with it, but in any case, that’s how I remember it. I know that the family confirmed this but I don’t know where it came from. He left for Poland quite soon after that, he was summoned by the Party in the PPR which saved his life because the people from his circle died there during a Soviet purge. After he came out of hiding in the forest, he was part of a Jewish anti-Fascist committee and there were names of well-known people of culture there – Mikhoels, Feffer – these people were murdered. One of the very few who survived was Ilja Erenburg who was in this committee. My father survived because he left for Poland before we did. Paradoxically, my father, a communist, twice evaded certain death at the hands of the country that he loved thanks to Poland. Once, it was before the war when the Polish Communist Party was being eliminated and like many other worthy Party activists, he was summoned to Moscow. Luckily for him he was in a Polish prison at the time and that saved his life. The second time was when Poland was communist although not yet completely – this was before 1948. But by summoning him to work for the Party they saved his life. This is just one of many paradoxes of this story.
Aleksander Smolar (b. 1940) is a Polish writer, political activist and adviser, vice-president of the Institute for Human Sciences and president of the Stefan Batory Foundation.
Title: My father, the great survivor
Listeners: Vitek Tracz
Vitek Tracz is a London-based entrepreneur who has been involved in science publishing, pharmaceutical information and mobile phone-based navigation.
Tags: Białystok, Soviet Union, Hersch Smolar
Duration: 3 minutes, 37 seconds
Date story recorded: September 2017
Date story went live: 09 November 2018