a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Korczak and screenplay by Agnieszka Holland

RELATED STORIES

The Devils - the second film for Gaumont
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

No cóż prostszego jak zrobić z tego film. Gdzie zrobić film? No początkowo wydawało się, że będę musiał robić na zewnątrz, ale potem jakoś tak się te pertraktacje... okazało się, że w stanie wojennym siedzieć na tych bagnetach było coraz trudniej i coraz gorzej było też i z finansami w kraju. Więc zaczęto przemyśliwać, jak by tu i ówdzie jakieś pieniądze zarobić i myślę, że to był główny powód dla którego kinematografia i władze polityczne i kinematografii zdecydowały się, żebyśmy to robili w Polsce. Akuratnie w Polsce prowincjonalne miasta wyglądają podobnie do rosyjskich, no i ponieważ to francuski film, więc pojawili się francuscy aktorzy. Jerzy Radziwiłłowicz, który dobrze mówi po francusku, mógł z nimi zagrać i zagrał rolę Szatowa. Ta postać jest postacią epizodyczną w inscenizacji, którą zrobiłem w Starym Teatrze, a tu miała urosnąć jako pozytywna postać do głównej postaci tego filmu. To był ewidentny błąd. Jakby scenariusz, który próbował pokazać, że te Biesy są, no, jak to film, mają jakiś realistyczny wymiar, to co mi się udało w Dantonie, że jak się patrzy na ekran, tak mogła wyglądać rewolucja francuska. To tu nagle mówiący po francusku aktorzy, zaplątani w jakąś polską prowincję, rosyjski... rosyjską literaturę. Nagle zrobił się z tego jakiś melanż, który nie dawał żadnych absolutnie szans.

I się okazało, że wszyscy chcieli dobrze, wszystko mogło jakby niby potoczyć się dobrze, ale od samego początku był błąd w samym założeniu. Ta gwałtowność poetycka, jakaś taka gwałtowna poezja, która emanowała ze spektaklu teatralnego, z realistycznego filmu nie mogła... nie mogła się wydobyć. Oni zagrali też postacie, które słabo rozumieli. Dostojewski jest pisarzem, którego my możemy zrozumieć, ale gdzieś racjonalni Francuzi, zdrowy rozsądek jest daleko od Dostojewskiego. A oni posługują się zdrowym rozsądkiem i tylko to rozumieją, co zdrowy rozsądek niesie głównie. Krótko mówiąc, fatalne to było nieporozumienie. No, zrobiliśmy ten film, dosyć zresztą szybko. Pojawili się w tym znani aktorzy – Isabelle Huppert, pojawił się Omar Sharif. Wilson, który grał... który grał postać Stawrogina, no ale się okazało, że nie ma w tym żadnej siły. Jakiś powstał dziwoląg, chyba najgorszy film, najbardziej rozmijający się film z tym, co ja zamierzałem. Jakbym nie miał żadnego pomysłu nagle, po co ja robię ten film. Totalnie się zagubiłem w tym filmie. I zdałem sobie sprawę, że to był mój trzeci film z Gaumont i tym sposobem, że tak powiem, oni się rozstali, ponieważ to już było drugie niepowodzenie, po filmie Danton, więc rozstali się ze mną. A ja też rozstałem się z Paryżem i pomyślałem sobie, że nie ma co dalej próbować, trzeba coś robić w Polsce, trzeba szukać dla siebie jakiegoś miejsca tutaj.

What was simpler than to make this into a film? Where should this film be made? At first, I thought I'd have to make it externally, but then it turned out that it was becoming harder to sit on those bayonettes during martial law, and there were increasing financial problems. So they began to think about ways of making money, and I think that this was the main reason why the political and cinema authorities decided that we should make this film in Poland. In Poland the provincial towns looked very like Russian ones, and since it was a French film, French actors turned up. Jerzy Radziwiłłowicz, who speaks good French, was able to perform with them and he played the role of Shatov. That character only had a minor role to play in the stage version I did in Stary Teatr whereas here, it was to grow into a positive character and one of the major parts in the film. That was an obvious error. The screenplay tried to show that The Devils had a realistic dimension which is what I succeeded in doing in Danton: when you watch that on screen you think that's what the French Revolution could have looked like. But here there were French actors speaking French, blundering through Polish provinces and Russian literature. It all suddenly turned into a hopeless mess. It turned out that everyone wanted things to turn out for the best, but a mistake had been made from the very beginning. The vibrant poetry that had emanated from the theatre play just wasn't there in a realistic film. They were also playing characters whom they understood poorly. Dostoyevsky is a writer whom we can understand, but the rational French - common sense is a long way off from Dostoyevsky. The French rely on their common sense and that's all they understand. In short, it was a dreadful misunderstanding. We made this film quite quickly. Good actors had roles in it: Isabelle Huppert, Omar Sharif, Wilson who played the part of Stavrogin. But there was no power in any of this; it turned into a freak, the worst, the most misguided film, totally lacking what I'd intended. It was as if I suddenly had no idea of why I was making this film. I was completely lost. I realised that this was my third film for Gaumont and so we parted company because this was the second flop after Danton. I left Paris, too, and thought there's no point in trying any more, I need to do something in Poland, that's where I need to find my place.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: The Devils, Poland, Teatr Stary, Danton, French Revolution, Gaumont, Paris, Fyodor Dostoyevsky, Lambert Wilson, Jerzy Radziwiłłowicz, Isabelle Huppert, Omar Sharif

Duration: 4 minutes

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008