My grandfather, who brought me up was, like I said, a militant - I've already talked about this. His two brothers - there were three of them - were also militants. One of them, Władek, was killed and the other one, Julek, was sent to Siberia; he survived 1905. He was always telling me and I have the feeling that my life begins somewhere in the revolution of 1905. This is a crucial element in my whole life story. It's like, if I'd been asked then what I was going to be I would have answered, a revolutionary and that I was going to dive from a pedallo, fire a seven-shooter, make 'exes', there was a story about how Julek made 'exes' in Zawiercie, he unhitched the horses from the carriage just as the Cossacks had approached because someone had betrayed someone else and he escaped riding the horse back-to-front firing his gun. These are my earliest childhood recollections.

Dziadek mój, który mnie wychował - jak mówię - był bojowcem o czym już mówiłem. Jego dwaj bracia, ich było trzech, też byli bojowcy. Jednego z nich, Władka, stracono, a drugiego Julka zesłano na Sybir, on przeżył ten dziewięćset piąty rok. I on opowiadał mi bez przerwy i ja mam takie poczucie, że moje życie gdzieś zaczyna się w rewolucji dziewięćset piątego roku. To jest taki bardzo istotny element mojego życiorysu całego. To tak jak to takie, jak mnie wtedy zapytano kim będę - odpowiedziałbym, że rewolucjonistą, będę nurkował na pedałówce, strzelał z nagana, robił "eksy". O takie było opowiadanie, jak Julek robił "eks" to w Zawierciu odłączyli konie od karetki, a nadjechali kozacy, bo kogoś ktoś zasypał i on uciekał na koniu tyłem, ostrzeliwując się - z dzieciństwa moje wczesne wspomnienia.