NEXT STORY
At last we could eat our fill
RELATED STORIES
NEXT STORY
At last we could eat our fill
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
71. The atmosphere in the ghetto | 226 | 02:08 | |
72. The story of a certain policeman in the ghetto | 257 | 02:38 | |
73. The trial of the Jewish policeman | 216 | 03:33 | |
74. The trial of the Nazi criminal Blosche | 293 | 03:05 | |
75. Numbers of life | 1 | 196 | 05:10 |
76. Putting up with terrible conditions | 1 | 141 | 02:20 |
77. The story of Mrs Tenenbaum's number | 163 | 05:00 | |
78. The story of Deda Tenenbaum | 157 | 03:20 | |
79. At last we could eat our fill | 1 | 141 | 03:52 |
80. The first fighting organisations in the ghetto | 176 | 00:59 |
When Mrs Tenenbaum died, that dopey Deda was left alone with her number and out of nowhere a boy appeared and they both fell madly in love. She came alive, she blossomed, love gave her a new lease of life. Meanwhile, a friend of her mother's from the nursing school turned up who'd known Deda since she was a little girl, and said, I'll take you in and will protect you, and so she took her in together with the boy. They stayed there for three months. They were very happy there, love, 'umpatirla', so much so that they nearly had children. But for some reason somebody betrayed them and they were both killed after three months, after all that. The ghetto still existed then. But they were having a very good time, snug as a bug in a rug in that nurse's place. Where do people like that come from? She was someone we could trust, she came herself and took them. They didn't go out of the house because, although Deda was pale blonde, but they didn't leave the house because she was afraid they'd get seen. So everything was extraordinary. I think it comes from things like the shopkeeper from the opposite side of the street knowing that before she used to buy a kilogram of potatoes whereas now she's buying a kilo and a half, or that before she would buy two loaves of bread but now she was buying four. This becomes suspicious, she must be concealing a Jew and so bang, bang they need to be killed. Not there. They were led away, there was a police station and that's where they were killed. That was Deda's story. Altogether... we talk about saving these people and here there was no need to save them or for anything of the kind because it all happened by itself. The mother killed herself so the daughter could live, the friend turned up out of the blue and took in that daughter with the boyfriend she was so in love with, and after three months there was no one left because someone saw something. Probably. It's hard to imagine what happened because they didn't fall into a trap, they weren't being watched, no. Probably those shopkeepers realised somehow that she was buying more food or something like that, they probably wanted money. You can't tell how it was, some people were able to buy themselves out, others couldn't, maybe they didn't have too much money, nobody knows. In any event, neither of them are alive. That nurse later told the ghetto but it didn't help because they don't give back change from the other world.
Jak ta Tenenbaumowa umarła, to ta Deda taka niedojda, została sama z numerkiem i nie wiadomo skąd się znalazł chłopak i obydwoje się zakochali do wariactwa. I ona odżyła, rozkwitła, miłość ją postawiła na nogi. I w międzyczasie zgłosiła się mamy koleżanka ze szkoły pielęgniarstwa, żeby jak Deda żyła, a ona pewno tą Dedę znała od małego dziecka i powiedziała: 'Ja cię wezmę na przechowanie'. I ją wzięła z tym chłopakiem. I oni tam trzy miesiące byli. I działo im się, miłość, umpatirla, że o mało się dzieci nie urodziły. No ale nie wiadomo dlaczego ktoś ich wydał i zabili ich we dwójkę. Po trzech miesiącach, po tej całej sprawie jeszcze było... jeszcze było getto i już było wiadomo, że oni nie żyją. A im się powodziło, jak u Pana Boga za piecem, tam u tej pielegniarki. Skąd to się tacy ludzie wydają? To właśnie jest bardzo ciekawe, bo przecież to była zaufana osoba, sama przyszła ich wzięła. One nie wychodziły z domu, chociaż ta Deda była taka jasna blondynka. Ale nie wychodzili z domu, bo ta się bała, żeby nie zobaczyli. Więc było nadzwyczajnie.
Ja myślę, że to się bierze z takich rzeczy, że sklepikarka naprzeciwko wie, że przedtem kupowała kilogram kartofli, a teraz kupuje półtora kilograma, a przedtem kupowała dwie bułki, a teraz kupuje cztery bułki. I to się robi podejrzane, co to na pewno chowa Żyda i trzask, trzask i ich zabili. Nie na miejscu, tylko ich wyprowadzili, gdzieś tam do... blisko był komisariat i tam ich zabili. I to była historia z Dedą. Tak że to wszystko razem, mówi się o ratowaniu tych ludzi, niby tutaj nie trzeba było nic ratować ani nic, samo weszło w ręce, mama się zabiła, żeby ona żyła, koleżanka z nieba spadła i wzięła tą córkę z narzeczonym, zakochanym tego i za trzy miesiące nikogo nie ma, bo ktoś zobaczył. Prawdopodobnie, bo to trudno sobie wyobrazić, bo to nie była żadna taka wsypa, żeby ktoś śledził czy coś, nie. Prawdopodobnie te sklepikarki jakoś się skapowały, że ona kupuje więcej jedzenia czy coś takiego, pewno chciały pieniędzy, a to... Nie wiadomo jak to jest, ale to jedni mogli się wykupić za pieniądze, innym się nie udawało, a może nie miała dużo pieniędzy, no nie wiadomo. Ale w każdym razie nie żyją obie, no i tak dalej... i on, i ta dziewczyna. Ta pielęgniarka potem do tego getta dawała znać i to, ale nic nie pomogło, bo z tamtego świata reszty nie dają.
Marek Edelman (1919-2009) was a Jewish-Polish political and social activist and a noted cardiologist. He was the last surviving leader of the 1943 uprising in the Warsaw Ghetto. Following the Second World War, he took an active part in domestic and international politics, dedicating himself to fighting for justice and peace.
Title: The story of Deda Tenenbaum
Listeners: Joanna Szczesna Joanna Klara Agnieszka Zuchowska Anka Grupinska
Joanna Szczesna, dziennikarka "Gazety Wyborczej", autorka - wraz z Anna Bikont - biografia polskiej noblistki "Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej". Od lat 70-tych zwiazana z opozycja demokratycznaw Polsce, wspólpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, wspóltwórczyni prasy niezaleznej w Polsce: redaktorka "Biuletynu Informacyjnego KOR-u", Agencji Prasowej "Solidarnosc" i "Tygodnika Mazowsze".
Joanna Szczesna is a journalist writing for Gazeta Wyborcza. Together with Anna Bikont, she’s the author of Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej (The Recollected Flotsam, Friends and Dreams of Wislawa Szymborska) a biography of Wislawa Szymborska, the Polish winner of the Noble Prize for Literature. Since the 1970s, Joanna Szczesna has been involved with the democratic opposition movement in Poland, active in the Worker’s Defence Committee (KOR), the co-founder of the independent press in Poland: editor of KOR’s Information Bulletin, Solidarnosc Press Agency and Tygodnik Mazowsze.
Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska was born 20 January 1938. Her father was killed in the Katyń massacre. After the war, she moved from Warsaw to Lódz. She obtained a degree in medicine in 1960, qualifying as a specialist in internal medicine in 1973. Dr Zuchowska worked with Marek Edelman for 15 years. In 1982 she left Poland for Algeria where she remained for the next three years, returning to Poland in 1985. She currently lives in Lódz.
Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska, urodzona 20 stycznia 1938. Ojciec zginal w Katyniu. Po wojnie zamieszkala w Lodzi. Studia ukonczyla w 1960 r. a specjalizacje z chorób wewnetrznych w 1973 r. Doktorat obronila we Wroclawiu. Pracowala z Markiem Edelmanen przez 15 lat. W 1982 r. wyjechala do Algerii. Wrócila do Polski w 1985 r. i mieszka obecnie w Lodzi.
Anka Grupinska ukonczyla filologie angielska na UAM w Poznaniu. Wspólpracowala z poznanskimi pismami podziemnymi, wraz z innymi zalozyla i wydawala dwumiesiecznik "Czas Kultury". W latach 1988-1989 przebywala w Izraelu opracowujac wspomnienia ocalalych z Zaglady. W latach 1991-1993 pracowala jako attaché kulturalny w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie. Od 1996 mieszka w Polsce. Anka Grupinska specjalizuje sie w tematyce stosunków polsko-zydowskich. Publikuje ksiazki (m. in. Wydawnictwo Literackie, Zydowski Instytut Historyczny, Twój Styl), artykuly prasowe (m. in. "Tygodnik Powszechny", "Rzeczpospolita"), realizuje projekty wystawiennicze. Jest takze koordynatorem miedzynarodowego projektu "Swiadek zydowskiego wieku" (archiwizowanie pamieci o zydowskiej przedwojennej Polsce), prowazi autorska audycje radiowa "O Zydach i o Polakach tez" i uczy warszawskich studentów sztuki czytania i pisanie tekstów literackich.
Anka Grupinska studied English at the Adam Mickiewicz University in Poznan, Poland. She wrote for Poznan’s underground publications and was herself one of the founding publishers of the bi-monthly Czas Kultury. She spent 1988 and 1989 in Israel compiling reminiscences of Holocaust survivors. From 1991 to 1993, she held the post of Cultural Attache at the Polish Embassy in Tel Aviv. She moved back to Poland in 1996 and now writes books on Jewish subjects, mainly dealing with the history of the Warsaw ghetto. She is also a freelance journalist for Tygodnik Powszechny. Anka Grupinska is the director of the Centropa Foundation project in Poland (oral history project) called “The Witness of the Jewish Century¿, presents her own radio programme, “Of Jews and of Poles too¿, and teaches creative writing and oral history in Collegium Civitas and SWPS in Warsaw.
Tags: Jews, Deda Tenenbaum
Duration: 3 minutes, 21 seconds
Date story recorded: December 2003
Date story went live: 24 January 2008