NEXT STORY
Making friends with Jerzy Turowicz
RELATED STORIES
NEXT STORY
Making friends with Jerzy Turowicz
RELATED STORIES
Views | Duration | ||
---|---|---|---|
21. How Edward survived Siberia | 68 | 03:46 | |
22. Making the most of living in Paris | 64 | 04:13 | |
23. A permanent seat in the Bibliothèque Nationale | 60 | 03:14 | |
24. Adventures with Apollinaire | 1 | 133 | 02:02 |
25. Evenings in the cinema | 57 | 01:42 | |
26. Working in the embassy in Paris | 57 | 05:23 | |
27. Holidays in France | 62 | 02:43 | |
28. I meet Ksawery Pruszyński | 159 | 01:30 | |
29. As one door closes, another opens | 81 | 03:55 | |
30. Making friends with Jerzy Turowicz | 64 | 01:18 |
In 1950, they began to vet very carefully the Poles who were in Paris presuming that they were party members even if they weren't sure of this and there were even expulsions, namely, Zbigniew, only a few people know about this that Zbigniew Bieńkowski was expelled by the French and for many years he was denied the right to return to France because he had been behind the spread of propaganda amongst Polish workers in the north. He could have spared himself that trouble but it's his business and he's dead now, so... I'm only mentioning it because at that time in the embassy they decided to only retain people on whom they could rely completely, and I probably didn't fall into that category. I mean, I did my work but when the moment arrived, they knew that I wouldn't follow the line that they would want me to follow. Because of this, Putrament summoned me for a meeting with him and said that perhaps it would be better if I returned to Poland because relations with the French had deteriorated so why should I be exposed to stress?
In short, I left in '50. I came back to Poland, well, I came back to Poland and I had nowhere to live. I settled in Obory. At that time, Obory wasn't yet developed, in fact, there was only room enough there for the director and for one other person. That's where I met Peiper – I want to mention that because otherwise I'll forget – and for me this was a great experience because I really appreciate Peiper and his poetry even though it's very remote from what I do but then those were different times and futurism was different. And together, in fact there were only the two of us, like me he had nowhere to live, and so until... I spent nearly a year there until I was given an apartment by Cyrankiewicz who somehow realised what was happening and that I had nowhere to live and you couldn't get an apartment... I definitely couldn't buy one because I had no money and there was no one I could have got an apartment from because the co-operatives weren't assigning any. Then, while I was in Obory Ksawery Pruszyński and I naturally were writing to one another, but one day he wrote to say that he'd been recalled to Poland and that he would come and visit Obory straight away. I prepared a room for him and that morning I waited because he was due to leave early in the morning and arrive around midday, early afternoon. I was walking to and fro, I remember it was a beautiful June day, there were flowers everywhere in Obory, I was strolling along when they called me to the telephone where they told me that... at first they said that – apparently you break news like this gradually, I wouldn't know – that... that he'd been injured in an accident but they soon gave in and said simply that he'd been killed in an accident. The news spread, it was a bit vague, that he was coming here to marry me. And this sort of myth seems to have stuck, but he wasn't coming over for our wedding, he was simply coming to see me and to decide what we should do next. It was obvious that he wouldn't stay out there for long because he was ideologically remote and he needed to be doing something in Poland, too. People like that were frowned upon in Poland at that time so it wasn't easy even though he got two posts, but I believe, it looked as if they wanted to get rid of him for a time.
W 1950 roku zaczęto bardzo sekować Polaków będących w Paryżu przypuszczając, że... że są członkami partii, nawet jeśli tego nie wiedzieli i nawet były wysiedlenia; mianowicie Zbigniew – mało kto wie, że Zbigniew Bieńkowski był w ogóle wysiedlony przez Francuzów i przez wiele lat nie miał w ogóle prawa powrotu do Francji, ponieważ prowadził propagandę wśród robotników polskich na północy. No, mógłby sobie tego oszczędzić, ale to już jego sprawa, on nie żyje już, więc... Tylko po prostu mówię o tym, bo wtedy także w ambasadzie postanowiono właściwie zatrzymać tylko ludzi takich kompletnie pewnych do których ja prawdopodobnie nie byłam zaliczana. To znaczy mogłam wykonywać swoje, ale jak przychodzi taka chwila to wiedzieli, że ja się nie zdeklaruję, tak jak oni by chcieli. I wobec tego Putrament wezwał mnie na rozmowę i powiedział, że... że... `Właściwie to może najlepiej, żeby Pani wróciła, tu takie są złe stosunki teraz z Francuzami, po co Pani ma się denerwować?`
Krótko mówiąc, wyjechałam w ’50 roku. Wróciłam do Polski, no... wróciłam do Polski i nie miałam gdzie zamieszkać – zamieszkałam wtedy w Oborach. Wtedy Obory jeszcze nie były rozbudowane, właściwie tam było tylko miejsce dla kierowniczki i dla... dla kogoś ewentualnie... I tam się zetknęłam także z Peiperem – to przy okazji powiem, bo zapomnę – i to było dla mnie wielkie przeżycie, ponieważ bardzo cenię Peipera, także jego poezję, mimo że jest mi bardzo daleka, ale też... też i... i czas był inny, i futuryzm był inny. I razem... właściwie było nas tylko dwoje, on też nie miał gdzie mieszkać podobnie jak ja, więc do... do tego momentu kiedy – prawie rok tam spędziłam – więc dostałam mieszkanie od Cyrankiewicza, który się jakoś zorientował w sytuacji, że właściwie nie mam gdzie być, a mieszkania nie można było... no nie, kupić go na pewno nie mogłam, bo nie miałam pieniędzy, a... a dostać go nie było od kogo, bo samorządy nie przydzielały. Wtedy... wtedy właśnie tam będąc w Oborach oczywiście utrzymywaliśmy kontakt listowy z... z Ksawerym Pruszyńskim. Ale w pewnym momencie on napisał, że... że wezwano go do Polski i że wobec tego przyjedzie, od razu zajedzie do Obór. Ja mu tam... przygotowałam pokój i tego ranka czekałam, bo on miał wcześnie rano wyjechać i być gdzieś tak po południu, wczesnym popołudniem. I tak chodziłam – pamiętam, taki był piękny czerwiec, tak pełno kwiatów tam było w Oborach – sobie spacerowałam tamtędy i wołają mnie do telefonu, i wtedy mówią mi, że... najpierw mi mówią, że – podobno tak się stopniuje, tego nie znam – że... że jest ranny w katastrofie, no ale długo się nie utrzymują – po prostu, że zginął w katastrofie. Więc, no nawet taka się... rozpowszechniła wiadomość – nie bardzo taka właściwie konkretna – że on jechał na ślub ze mną. I to taka... pewien taki mit został jak gdyby – on nie jechał na ślub, po prostu przyjechał, żeby się ze mną zobaczyć i żeby postanowić, co będziemy robili dalej. No bo było wiadomo, że on się tam długo nie utrzyma, dlatego że ideologicznie jest daleki, a coś musi robić także w Polsce. A... a ludzie jego typu byli bardzo źle widziani wtedy w Polsce, także nie było to łatwe – mimo że on dostał te stanowiska dwa, ale mi się wydaje... to wyglądało tak, jakby się go chcieli pozbyć tutaj stąd przez jakiś czas.
Born to a Polish father and a Russian mother, Julia Hartwig (1921-2017) was a Polish poet, essayist, translator and author of children's books. She studied at the University of Warsaw, the Catholic University in Lublin and the Jagiellonian University in Kraków. Czesław Miłosz called her 'the grande dame of Polish poetry'. Julia Hartwig was one of the few poets in Poland who made masterly use of poetic prose. She translated poems by Apollinaire, Rimbaud, Max Jacob, Cendrars and Supervielle, and published monographs on Apollinaire and Gerard de Nerval. She also translated from English, and published a large anthology of American poetry which she co-edited in 1992 with her late husband, the poet Artur Międzyrzecki.
Title: As one door closes, another opens
Listeners: Andrzej Wolski
Film director and documentary maker, Andrzej Wolski has made around 40 films since 1982 for French television, the BBC, TVP and other TV networks. He specializes in portraits and in historical films. Films that he has directed or written the screenplay for include Kultura, which he co-directed with Agnieszka Holland, and KOR which presents the history of the Worker’s Defence Committee as told by its members. Andrzej Wolski has received many awards for his work, including the UNESCO Grand Prix at the Festival du Film d’Art.
Tags: France, Poland, Obory, Paris, French, Poles, Zbigniew Bieńkowski, Jerzy Putrament, Tadeusz Peiper, Józef Cyrankiewicz, Ksawery Pruszyński
Duration: 3 minutes, 55 seconds
Date story recorded: June 2010
Date story went live: 14 June 2011