a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

Pan Tadeusz - The Last Raid in Lithuania

RELATED STORIES

With Fire and Sword
Andrzej Wajda Film-maker
Comments (0) Please sign in or register to add comments

I believed that there has to be something in this broad, vast audience, including the one that was sitting in front of the TV and didn't go to the cinema at all, but which was anticipating something, some other kind of film. Then, I don't even know how it happened, and it's hard for me to recall how it came about that I began to think about transferring our national poem Pan Tadeusz to the screen.

[Q] With Fire and Sword appeared before that.

With Fire and Sword did indeed appear before that but With Fire and Sword wasn't any sort of yardstick for me, that is, it showed that With Fire and Sword had a fantastically large 7-million strong audience which no Polish film with its several hundred thousand-strong occasional cinema goers could even have dreamed of. There rarely were several hundred thousand cinema goers. Whereas here, suddenly, the whole of Poland went to the cinema to see With Fire and Sword. This is true. But Sienkiewicz's point of view was always alien to me, and I didn't consider going in that direction just because Jerzy Hoffman's film had been successful. I thought perhaps, but this wasn't a conscious notion, I think I'm just explaining it like this to myself today, that not only had I lost my way, but so had everyone else. That society which was supposed to suddenly use its freedom but didn't really know what it was, had also lost its way. It soon became clear that as far as politics were concerned, Poland's situation was much more difficult than we had imagined. We had thought that Poles were only waiting for the moment of freedom when everyone would have lots of initiative and want to make films and open factories like they did in The Promised Land, that everyone would want to play some kind of role, learn something, that there would be an explosion of initiative. However, this initiative was only apparent in a fairly limited group which really did fling itself into bringing about its aims, but a large part of society, which unfortunately included a significant part of the trade unions, Solidarność, took no part in any of this, and gradually put the brakes on things. The interests of the large industrial plants that had lost their client - the Soviet Union - most of these plants had worked for the Soviet arms industry, but when the USSR collapsed, no more orders came and these industrial plants were unable to transform themselves into anything else as all they could produce were the armaments they'd always produced. These plants had employed huge numbers of workers and to this day they present the biggest problem that any government, right or left, has had to face and no one can solve it. Because of this, the audience was confronted with a question: well, freedom, but who are we? Where do we come from? What are we called? So I think Hoffman's film was viewed with a certain expectation. Aha, we used to be triumphant, we used to be belligerent and rebellious.

Myślałem, że musi być coś w tej szerokiej, dużej widowni, między innymi w tej widowni, która siedzi przed telewizorem i nie idzie w ogóle do kina, która czegoś oczekuje, jakiegoś innego filmu. I wtedy, nawet nie wiem jak to się stało, trudno jest mi w tej chwili zrekonstruować jak doszło do tego, że ja zaczęłem myśleć o tym, żeby przenieść na ekran nasz narodowy poemat Pan Tadeusz.

[Q] Przedtem się pojawiło 'Ogniem i mieczem'.

Pojawiło się przedtem Ogniem i mieczem to prawda, ale Ogniem i mieczem nie było dla mnie żadną wskazówką, znaczy było dla mnie wskazówką, że Ogniem i mieczem zyskało fantastyczną wielką 7-milionową widownię, o czym nie mógł marzyć żaden polski film, który ograniczał się do kilkunastu, kilkuset tysięcy bardzo rzadko widzów. A tu nagle cała Polska poszła do kina, żeby zobaczyć Ogniem i mieczem. To jest prawda, ale punkt widzenia Sienkiewicza zawsze był mi obcy, nie myślałem, żeby iść w tym kierunku tylko dlatego, że Jerzy Hoffman odniósł sukces swoim filmem. Pomyślałem, że może, ale to było nieuświadomione – to chyba dzisiaj tak sobie to tłumaczę, że nie tylko ja się zagubiłem, wszyscy się zagubili. Zagubiło się też i to społeczeństwo, które nagle ma korzystać z wolności, ale niedokładnie wie kim jest.

Bardzo szybko w sprawach polityki okazało się, że jest sytuacja w Polsce trudniejsza niż nam się wydawało. Nam się wydawało, że Polacy czekają tylko na moment wolności i w tym momencie wszyscy mają inicjatywę, wszyscy chcą robić filmy, wszyscy chcą zakładać fabryki jak w Ziemi Obiecanej, wszyscy chcą odgrywać jakąś rolę, uczyć się, no wszystko, że to będzie eksplozja, no, inicjatywy. Tymczasem okazało się, że ta inicjatywa wystąpiła w dosyć ograniczonej grupie, która rzeczywiście rzuciła się do realizacji swoich celów, ale duża część społeczeństwa w tym niestety i duża część związków zawodowych 'Solidarność' wcale nie brała takiego udziału, tylko powoli stawała się coraz bardziej hamulcem, dlatego że interesy dużych zakładów, które straciły swojego odbiorcę – Związek Radziecki – większość tych zakładów pracowała dla przemysłu zbrojeniowego radzieckiego. W międzyczasie Związek Radziecki upadł i te wszystkie zamówienia, że tak powiem, przestały... przestały napływać, a te zakłady nie mogły się przekształcić w cokolwiek innego, te zakłady po prostu mogły produkować tylko to, co produkowały, to znaczy uzbrojenie. A te zakłady zatrudniały ogromną rzeszę i do dzisiejszego dnia one są największym problemem dla wszystkich kolejnych rządów czy lewicowych, czy prawicowych, nikt nie potrafi tego rozwiązać. W związku z tym ta widownia stanęła przed jakimś pytaniem: no, wolność, ale... ale kim my jesteśmy? Skąd my przychodzimy? Jak my się nazywamy? I myślę, że film Hoffmana był oglądany jakby z oczekiwaniem właśnie tego. Aha, to my właśnie kiedyś zwycięstwa odnosiliśmy, kiedyś byliśmy tacy bunczuczni, zadziorni.

Polish film director Andrzej Wajda (1926-2016) was a towering presence in Polish cinema for six decades. His films, showing the horror of the German occupation of Poland, won awards at Cannes and established his reputation as both story-teller and commentator on Poland's turbulent history. As well as his impressive career in TV and film, he also served on the national Senate from 1989-91.

Listeners: Jacek Petrycki

Cinematographer Jacek Petrycki was born in Poznań, Poland in 1948. He has worked extensively in Poland and throughout the world. His credits include, for Agniezka Holland, Provincial Actors (1979), Europe, Europe (1990), Shot in the Heart (2001) and Julie Walking Home (2002), for Krysztof Kieslowski numerous short films including Camera Buff (1980) and No End (1985). Other credits include Journey to the Sun (1998), directed by Jesim Ustaoglu, which won the Golden Camera 300 award at the International Film Camera Festival, Shooters (2000) and The Valley (1999), both directed by Dan Reed, Unforgiving (1993) and Betrayed (1995) by Clive Gordon both of which won the BAFTA for best factual photography. Jacek Petrycki is also a teacher and a filmmaker.

Tags: Pan Tadeusz, With Fire and Sword, Poland, The Promised Land, Solidarność, Soviet Union, Henryk Sienkiewcz, Jerzy Hoffman

Duration: 4 minutes, 9 seconds

Date story recorded: August 2003

Date story went live: 24 January 2008