a story lives forever
Register
Sign in
Form submission failed!

Stay signed in

Recover your password?
Register
Form submission failed!

Web of Stories Ltd would like to keep you informed about our products and services.

Please tick here if you would like us to keep you informed about our products and services.

I have read and accepted the Terms & Conditions.

Please note: Your email and any private information provided at registration will not be passed on to other individuals or organisations without your specific approval.

Video URL

You must be registered to use this feature. Sign in or register.

NEXT STORY

The atmosphere in the ghetto

RELATED STORIES

The true picture of the war
Marek Edelman Social activist
Comments (0) Please sign in or register to add comments

Więc udawało nam się od czasu do czasu wyprowadzić. Ale to była taka syzyfowa praca, bo dziś wyprowadziłeś, jutro ją złapali, jutro go złapali po raz drugi. Nawet ta... jak się nazywa? Ta siostra przełożona, która została wyprowadzona przez naszego komisarza szpitalnego, który... To był taki volksdeutsch, który był nadzwyczajnym facetem, który był naszym łącznikiem z AK i tak dalej, i tak dalej. I on ją wyciągnął z tego Umschlagplatzu i wyprowadził z getta, to ona zginęła w... jak się nazywa? Nie w Otwocku, w Michalinie, bo ją zaszmalcowali. Piękna kobieta, wielka, mąż był chory na gruźlicę, no i co z tego.

Więc ja nie pamiętam z tych ludzi, których się udało wyprowadzić z Umschlagplatzu, ci co nie byli potem w ŻOB-ie [Żydowska Organizacja Bojowa], to nikt nie przeżył, chyba. Te nasze łączniczki wszystkie, te... te kolporterki tych gazetek, one były wyprowadzane po parę razy z Umschlagplatzu. Żadna nie przeżyła. Jedna, no ta ostatnia, która żyła, złamała w przeddzień 18 kwietnia nogę i została w szpitalu zastrzelona przez Niemców, bo była w gipsie, nie mogła się ruszać, ale ona była już w ŻOB-ie, ona żyła dosyć długo. Nie, chyba nikt z tych ludzi których... w każdym razie nie przypominam sobie, żeby ktoś z tych ludzi, którzy był wyprowadzony. Ta mamusia, ta mamusia, która miała takie dwie garście brylantów i doszła, żeby za te brylanty wyprowadzić jej córkę. To się wydawało, że przy takich pieniądzach ona powinna wszystkich przekupić. Nie, nie żyje nikt. Tak że to była masówka, to było obojętne, czy byłeś bogaty czy biedny. Szłeś tu... Niemcy świetnie to zrobili, pokazują te filmy z Umschlagplatzu, jak idzie zbita masa, dopiero Jola Dylewska zrobiła ten film, kiedy ona zwolniła tą akcję i pokazała, że to są ludzie, że to są twarze, że to jest ojciec, który prowadzi dziecko za rękę, że to nie jest szary tłum popędzany na ekranie bez twarzy, bo Niemcy tak ich filmowali. Przykręcali szybciej tą taśmę i to był szary tłum, plecy było widać. I przód też, ale jak w tym tempie, to to jest szary tłum. To ona dopiero pokazała te twarze, pojedyncze wyjęła z tego kadru i pokazała, że tu tatuś z dzieckiem na ręku, tu tatuś pomaga dziecku wsiąść do wagonu i tak dalej. To było objawienie, objawienie co ona pokazała.

So occasionally we were able to take someone out from there but it was an endless labour because one day you'd manage to get someone out and the following day they'd be recaptured. Even that mother superior who was taken out by our hospital commissioner who was a volksdeutsch, an exceptional man and liaised on our behalf with the AK, he got her out of that Umschlagplatz and led her out of the ghetto, she died in Michalino because someone shopped her. She was a big, beautiful woman, her husband had TB but so what? I don't remember who of those people whom we managed to get out of Umschlagplatz and who later weren't in ŻOB [Jewish Combat Organization], I don't think any of them survived. Our couriers, the ones who distributed the newsletters were taken out of the Umschlagplatz several times. None of them survived. One, that last one to be alive, broke her leg the day before on 18 April, and was shot in hospital by the Germans because she was in plaster and so she couldn't move, but she was already in ŻOB and she survived for quite a long time. No, probably none of those people, I don't recall any of those people who had been led out. There was that mother who had two fistfuls of diamonds and she came up because she wanted her daughter to be led out in exchange for those diamonds; it seemed that with all that money she should have been able to have bribed everyone but no, there's no one left alive. It was a just a mass and it didn't matter whether you were rich or poor. The Germans did this very well, showing a film of the Umschlagplatz where everyone was just a solid mass. It wasn't until Jola Dylewska made this film where she slowed everything down and showed that these were people, there were faces, a father leading his child by the hand so it wasn't just a grey mass being herded along on the screen, faceless since that was how the Germans had filmed them. They speeded up the film and so it was just a grey mass, all you could see were their backs. Their fronts, too, but at that speed it was only a grey mass of people. She was the one who showed their faces, singling them out from the frames and showed a daddy leading his child by the hand, a daddy helping his child into the wagon. What she showed was a revelation.

Marek Edelman (1919-2009) was a Jewish-Polish political and social activist and a noted cardiologist. He was the last surviving leader of the 1943 uprising in the Warsaw Ghetto. Following the Second World War, he took an active part in domestic and international politics, dedicating himself to fighting for justice and peace.

Listeners: Anka Grupinska Joanna Szczesna Joanna Klara Agnieszka Zuchowska

Anka Grupinska ukonczyla filologie angielska na UAM w Poznaniu. Wspólpracowala z poznanskimi pismami podziemnymi, wraz z innymi zalozyla i wydawala dwumiesiecznik "Czas Kultury". W latach 1988-1989 przebywala w Izraelu opracowujac wspomnienia ocalalych z Zaglady. W latach 1991-1993 pracowala jako attaché kulturalny w ambasadzie polskiej w Tel Awiwie. Od 1996 mieszka w Polsce. Anka Grupinska specjalizuje sie w tematyce stosunków polsko-zydowskich. Publikuje ksiazki (m. in. Wydawnictwo Literackie, Zydowski Instytut Historyczny, Twój Styl), artykuly prasowe (m. in. "Tygodnik Powszechny", "Rzeczpospolita"), realizuje projekty wystawiennicze. Jest takze koordynatorem miedzynarodowego projektu "Swiadek zydowskiego wieku" (archiwizowanie pamieci o zydowskiej przedwojennej Polsce), prowazi autorska audycje radiowa "O Zydach i o Polakach tez" i uczy warszawskich studentów sztuki czytania i pisanie tekstów literackich.

Anka Grupinska studied English at the Adam Mickiewicz University in Poznan, Poland. She wrote for Poznan’s underground publications and was herself one of the founding publishers of the bi-monthly Czas Kultury. She spent 1988 and 1989 in Israel compiling reminiscences of Holocaust survivors. From 1991 to 1993, she held the post of Cultural Attache at the Polish Embassy in Tel Aviv. She moved back to Poland in 1996 and now writes books on Jewish subjects, mainly dealing with the history of the Warsaw ghetto. She is also a freelance journalist for Tygodnik Powszechny. Anka Grupinska is the director of the Centropa Foundation project in Poland (oral history project) called “The Witness of the Jewish Century¿, presents her own radio programme, “Of Jews and of Poles too¿, and teaches creative writing and oral history in Collegium Civitas and SWPS in Warsaw.

Joanna Szczesna is a journalist writing for Gazeta Wyborcza. Together with Anna Bikont, she’s the author of Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej (The Recollected Flotsam, Friends and Dreams of Wislawa Szymborska) a biography of Wislawa Szymborska, the Polish winner of the Noble Prize for Literature. Since the 1970s, Joanna Szczesna has been involved with the democratic opposition movement in Poland, active in the Worker’s Defence Committee (KOR), the co-founder of the independent press in Poland: editor of KOR’s Information Bulletin, Solidarnosc Press Agency and Tygodnik Mazowsze.

Joanna Szczesna, dziennikarka "Gazety Wyborczej", autorka - wraz z Anna Bikont - biografia polskiej noblistki "Pamiatkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wislawy Szymborskiej". Od lat 70-tych zwiazana z opozycja demokratycznaw Polsce, wspólpracowniczka Komitetu Obrony Robotników, wspóltwórczyni prasy niezaleznej w Polsce: redaktorka "Biuletynu Informacyjnego KOR-u", Agencji Prasowej "Solidarnosc" i "Tygodnika Mazowsze".

Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska was born 20 January 1938. Her father was killed in the Katyń massacre. After the war, she moved from Warsaw to Lódz. She obtained a degree in medicine in 1960, qualifying as a specialist in internal medicine in 1973. Dr Zuchowska worked with Marek Edelman for 15 years. In 1982 she left Poland for Algeria where she remained for the next three years, returning to Poland in 1985. She currently lives in Lódz.

Joanna Klara Agnieszka 'Aga' Zuchowska, urodzona 20 stycznia 1938. Ojciec zginal w Katyniu. Po wojnie zamieszkala w Lodzi. Studia ukonczyla w 1960 r. a specjalizacje z chorób wewnetrznych w 1973 r. Doktorat obronila we Wroclawiu. Pracowala z Markiem Edelmanen przez 15 lat. W 1982 r. wyjechala do Algerii. Wrócila do Polski w 1985 r. i mieszka obecnie w Lodzi.

Tags: Umschlagplatz, ŻOB, Żydowska Organizacja Bojowa, Jewish Combat Organization, AK, Michalino, Jola Dylewska

Duration: 3 minutes, 12 seconds

Date story recorded: December 2003

Date story went live: 24 January 2008